Od jakiegoś czasu nie mogę dodawać komentarzy ani u siebie, ani u Was. Wyświetla mi się komunikat "Nie udało się zalogować na konto Google w celu dodania komentarza."
Hm hm a może rzeczywiście jest problem z google. Kiedyś pisałam wpisy na laptopie, a zazwyczaj przeglądałam posty telefonem. Tam mnie wylogowało, bo byłabym zalogowana podwójnie na to samo konto i google sobie pomyślał, że włamuję się do samej siebie. Nie wiem, nie wiem.
Ostatnio w ogóle zauważyłam problemy z logowaniem, przez jakiś czas nie mogłam przełączać kont w przeglądarce, bo wyskakiwał błąd. Miałam tak samo z komentarzami, może nadal mam (zobaczymy, czy ten się opublikuje). Teraz pokazuje mi się, że jestem zalogowana, więc wygląda na to, że już działa, ale nijak nie udało mi się tego naprawić. Po prostu czekałam. Jeśli u ciebie wciąż nie działa, to niestety nie wiem, co z tym zrobić. :((
U mnie wszystko jest normalnie, dziękuję za obserwację na blogu :)
OdpowiedzUsuńTo super! Właśnie obserwowałam Twój piękny blog i nie mogę skomentować. :(
UsuńWażne, że czytasz, mam dzięki temu dużą motywację :)
UsuńU mnie też bez problemu, jedyne co mogę poradzić, to może stare dobre zalogowanie się jeszcze raz?
OdpowiedzUsuńNic to nie daje. Próbowałam już milion razy, na innych przeglądarkach itd. i nic. :(
UsuńHm hm a może rzeczywiście jest problem z google. Kiedyś pisałam wpisy na laptopie, a zazwyczaj przeglądałam posty telefonem. Tam mnie wylogowało, bo byłabym zalogowana podwójnie na to samo konto i google sobie pomyślał, że włamuję się do samej siebie. Nie wiem, nie wiem.
OdpowiedzUsuńNiech stary blogger wróci.... plz...
UsuńOstatnio w ogóle zauważyłam problemy z logowaniem, przez jakiś czas nie mogłam przełączać kont w przeglądarce, bo wyskakiwał błąd. Miałam tak samo z komentarzami, może nadal mam (zobaczymy, czy ten się opublikuje). Teraz pokazuje mi się, że jestem zalogowana, więc wygląda na to, że już działa, ale nijak nie udało mi się tego naprawić. Po prostu czekałam. Jeśli u ciebie wciąż nie działa, to niestety nie wiem, co z tym zrobić. :((
OdpowiedzUsuńChyba pozostaje mi tylko czekać, bo nic innego nie pomaga. :(
Usuń