Strony

czwartek, 28 lutego 2019

29 | Nowości LPS, czyli jak Hasbro zabija Pet Shopy


Cześć, kochani!

Nie wiem który dzień piszę już ten post i wciąż zaczynam od nowa, co chwilę coś zmieniam, a to zdjęcia nie takie, a to układ mi się nie podoba. A spieszę do Was z tą notką z pewnego powodu. Jeżeli regularnie czytacie mojego bloga, to wiecie, że zawsze z wielką niecierpliwością czekam na jakiekolwiek wieści o nowych LPS i oczywiście już od razu chciałabym się nimi z Wami podzielić. Tyle, że post na bogu to jednak nie takie hop siup i trochę czasu trzeba wyłuskać. A może nawet więcej cierpliwości niż czasu... xd

Na dzisiejszy wpis czekałam cały rok. Naprawdę. Jeżeli nie wiecie, bądź nie pamiętacie czym jest Toy Fair, to w skrócie to impreza, na której firmy zabawkowe pokazują swoje zapowiedzi na bieżący rok. O tym, co Hasbro nam zafundowało w roku 2018 możecie przeczytać TUTAJ. Natomiast tego, co się wydarzyło w tym roku, z przykrością stwierdzam, że kompletnie się nie spodziewałam...


Jeżeli poprzedni rok był rokiem nowej kreskówki, cukrowych zwierzaków i przygniatającej ilości Pet Shopów w skali mikro, to w roku 2019 królować będą wróżby, los i szczęście. I to dosłownie. Bo takiej ilości kotów w worku jeszcze nie było. Współczuję kolekcjonerom, których celem będzie zebranie wszystkich tych zwierzaków.

Tytuł tego posta nie jest przypadkowy.

źródło: 16bit.com

Zacznijmy więc od ciasteczek szczęścia. Lubicie? Ja nigdy nie jadłam, ale sam pomysł umieszczania wróżby w ciastku całkiem mi się podoba. Osobiście uważam, że zrobienie z tego saszetek z LPS jest świetnym patentem. Będzie działać to na tej samej zasadzie co Głodne Zwierzaki sprzedawane w puszeczkach. Teraz zamiast puszki będzie ciasteczko, z którego po rozkruszeniu na pół wyłoni się figurka oraz wróżba. Jest tylko taki jeden szczegół. W tych ciasteczkach znajdują się stare Pet Shopy, które pamiętają jeszcze czasy G4. I to dosłownie te same, które były w sklepach kilka lat temu. Spodziewalibyście się tego? Bo mnie opadła szczęka z wrażenia. Takiego rozczarowania ze strony Hasbro dawno nie doświadczyłam. Zadaję sobie pytanie dlaczego?! Dobrze chociaż, że są w normalnym rozmiarze...

źródło: YouTube / MyFroggyStuff

Kolejną atrakcją jest kryształowa kula, czyli kolejne saszetki z Pet Shopami, również w standardowym rozmiarze. Z napisu na opakowaniu wynika, że w środku znajduje się 15 figurek. Każda zapakowana jest w fioletową, foliową torebkę. Dodatkiem do kuli jest również gra, którą w Polsce znamy pod nazwą Piekło-Niebo. Przypuszczam, że całe opakowanie będzie jednym zestawem. Zastanawia mnie napis mówiący "150+ do zebrania". Czy chodzi tu o wszystkie Pet Shopy, których jest już dobre kilka tysięcy, czy będzie kilka(dziesiąt) wersji kul z różnymi figurkami w środku. Przypuszczam, że chodzi o serię LPS jako całość. Mam nadzieję, że każda kula ma określone figurki w środku, a nie są podzielone losowo. Tak czy inaczej to strzał w kolekcjonerów. Kula zapewne będzie bardzo droga, a szansa, że figurki nam się powtórzą zbyt duża. A może będzie tylko jedna wersja zestawu, kto wie.

źródło: YouTube / MyFroggyStuff

źródłó: YouTube / MyFroggyStuff

Powyżej zdjęcia niektórych z figurek, które będziemy mogli znaleźć w kuli. Niestety pierwsza w oczy nie rzuciła mi się kolorystyka, ale powtarzalność kształtów. I niestety nie tylko z generacji 5/6, ale również z 4, co jest kolejnym ciosem. Natomiast jeżeli chodzi o wygląd figurek sam w sobie, to zbytnio one do mnie nie przemawiają. Dodatkowo każdy zwierzaków ma na łebku błyszczący tatuaż. Jednak chyba wolę bardziej neutralne kolory. Z powyższych zdjęć podoba mi się jedynie niebieski żółwik i różowa chihuahua na samym dole. 

źródło: YouTube / MyFroggyStuff

Na stanowisku Hasbro znalazła się kolejna gra - losowanko. W skład tego zestawu wchodzi 10 Pet Shopów. Niestety nie znalazłam zdjęć, na których byłoby pokazane coś więcej, ale z powyższego można wywnioskować, że będą w nim zarówno normalne figurki jak i te mniejsze. Jakoś mnie to nie dziwi. Za to cieszy mnie widok nowej figurki lwa, która wygląda bardzo obiecująco. 

źródło: 16bit.com

I ostatnią nowością są lampy z niespodzianką. To jest pomysł, który muszę pochwalić. Samo pudełko wygląda genialnie. Niestety zawsze musi być jakieś ale, bo w środku znajdować się będą mniejsze figurki. Ale do tego to chyba nas już przyzwyczajono, prawda? :P Niestety na zdjęciach nie jestem w stanie doszukać się żadnej interesującej figurki czy kształtu. Mam wrażenie, że to wszystko... już było.

Myślałam, że będę miała okazję się rozpisać, jednak to wszystko co w tym roku zaprezentowało Hasbro na Toy Fair. Nie będę oszukiwać, wygląda to dość biednie. W tamtym roku zapowiedziano trochę nowych kształtów, domków. Na całym stoisku Littlest Pet Shop znajdowało się o wiele więcej rzeczy i figurek Tutaj wiele nie widać. Dwa większe zestawy i dwie serie saszetkowe. I to wszystko. W dodatku wszystko przewałkowane i rzucone nam, jak resztki, tylko w innych, bardziej jaskrawych kolorach. Byłam bardzo podekscytowana, gdy dotarły do mnie pierwsze zdjęcia. Bardzo podobał mi się pomysł loterii i ciasteczek, jednak teraz czuję spore rozczarowanie. Dostaniemy stare figurki w nowej otoczce.

Napisałam wcześniej, że tytuł nie jest przypadkowy. Poprzednie zapowiedzi napawały optymistycznie. Kolejne figurki były ładniejsze, bardziej naturalne i urocze. Pojawiło się wiele kształtów, które mnie zachwyciły. Nie było to G2, ale dały się polubić. Nawet bardzo. Dlatego na nowości zareagowałam tak entuzjastycznie. Teraz sama nie wiem co mam myśleć. :P Mam małą teorię, że czas figurek, które kochaliśmy zbliża się ku końcowi. Niestety wiele na to wskazuje. I nie mówię tu o generacjach, a o całej linii Littlest Pet Shop jako takiej. Sam fakt stworzenia tylu serii saszetek, w których nigdy nie wiemy co nam się trafi uważam za finansowy akt desperacji Hasbro. Zjedzmy ile się da, zanim odejdziemy od stołu.

Chciałabym się mylić.

P.S. Polecam obejrzeć filmik Lps Honey, która również porusza ten temat. Pokazała tam, jak Hasbro nakłada farbę na stare figurki, zamiast odlać nowe.

Do napisania!

wtorek, 12 lutego 2019

28 | Ocenki szopów

Cześć!

Wiem, że sezon ferii dobiega końca, ale muszę zapytać - jak Wam mijają/minęły? Sama nie wiem czy lepiej mieć je na początku, czy na końcu, bo tak czy siak zawsze się zazdrości tym, którzy je jeszcze mają. :D U mnie zima nie rozpieszcza i wszystko bardziej przypomina przedwiośnie niż zimę. Naprawdę, aż czuję taki dziwny wielkanocny klimat.

Jestem w trakcie tworzenia specjalnych dla mnie notek. Domyślacie się o co może chodzić? Uchylę Wam rąbka tajemnicy. Pracuję nad listą, która będzie się opierać na starych, w większości lata temu porzuconych i zapomnianych blogach. Galaxis swego czasu stworzyła ranking blogowych sław (do poczytania TUTAJ), natomiast ja chciałabym stworzyć coś, co będzie upamiętniać starania wielu dzieciaków, a dla nas będzie to nostalgiczny powrót do starych czasów.

Więcej o tym już niedługo, a teraz przechodzimy do notki. :)

Ocenki kształtów to serie notek, które chyba najbardziej zapadły mi w pamięć, jeżeli chodzi o dawniejszą blogosferę. Gdyby ktoś mnie zapytał, jak wyglądały dawne blogi, to odpowiedziałabym "OCENKI!". Do tej pory bardzo lubię przeglądać takie posty, również na naszych nowych wspaniałych blogach.

Szopy to zdecydowanie jeden z wielu moich ulubionych kształtów. Sama posiadam aż 1! Ale spokojnie, wszystko w swoim czasie. :D



Szop #196
Ocena: 10/10
Pierwszy szop, który wyszedł. Jeszcze z czasów, kiedy LPS miały bardzo naturalne i realistyczne kolory i to mnie w nim urzeka. Naturalne kolory, delikatne cieniowania i piękne, niebieskie oczy bez rzęs. Bardzo chciałabym go w swojej kolekcji, jest prześliczny.