Cześć, kochani!
Nie wiem który dzień piszę już ten post i wciąż zaczynam od nowa, co chwilę coś zmieniam, a to zdjęcia nie takie, a to układ mi się nie podoba. A spieszę do Was z tą notką z pewnego powodu. Jeżeli regularnie czytacie mojego bloga, to wiecie, że zawsze z wielką niecierpliwością czekam na jakiekolwiek wieści o nowych LPS i oczywiście już od razu chciałabym się nimi z Wami podzielić. Tyle, że post na bogu to jednak nie takie hop siup i trochę czasu trzeba wyłuskać. A może nawet więcej cierpliwości niż czasu... xd
Na dzisiejszy wpis czekałam cały rok. Naprawdę. Jeżeli nie wiecie, bądź nie pamiętacie czym jest Toy Fair, to w skrócie to impreza, na której firmy zabawkowe pokazują swoje zapowiedzi na bieżący rok. O tym, co Hasbro nam zafundowało w roku 2018 możecie przeczytać TUTAJ. Natomiast tego, co się wydarzyło w tym roku, z przykrością stwierdzam, że kompletnie się nie spodziewałam...
Jeżeli poprzedni rok był rokiem nowej kreskówki, cukrowych zwierzaków i przygniatającej ilości Pet Shopów w skali mikro, to w roku 2019 królować będą wróżby, los i szczęście. I to dosłownie. Bo takiej ilości kotów w worku jeszcze nie było. Współczuję kolekcjonerom, których celem będzie zebranie wszystkich tych zwierzaków.
Tytuł tego posta nie jest przypadkowy.
źródło: 16bit.com |
Zacznijmy więc od ciasteczek szczęścia. Lubicie? Ja nigdy nie jadłam, ale sam pomysł umieszczania wróżby w ciastku całkiem mi się podoba. Osobiście uważam, że zrobienie z tego saszetek z LPS jest świetnym patentem. Będzie działać to na tej samej zasadzie co Głodne Zwierzaki sprzedawane w puszeczkach. Teraz zamiast puszki będzie ciasteczko, z którego po rozkruszeniu na pół wyłoni się figurka oraz wróżba. Jest tylko taki jeden szczegół. W tych ciasteczkach znajdują się stare Pet Shopy, które pamiętają jeszcze czasy G4. I to dosłownie te same, które były w sklepach kilka lat temu. Spodziewalibyście się tego? Bo mnie opadła szczęka z wrażenia. Takiego rozczarowania ze strony Hasbro dawno nie doświadczyłam. Zadaję sobie pytanie dlaczego?! Dobrze chociaż, że są w normalnym rozmiarze...
źródło: YouTube / MyFroggyStuff |
Kolejną atrakcją jest kryształowa kula, czyli kolejne saszetki z Pet Shopami, również w standardowym rozmiarze. Z napisu na opakowaniu wynika, że w środku znajduje się 15 figurek. Każda zapakowana jest w fioletową, foliową torebkę. Dodatkiem do kuli jest również gra, którą w Polsce znamy pod nazwą Piekło-Niebo. Przypuszczam, że całe opakowanie będzie jednym zestawem. Zastanawia mnie napis mówiący "150+ do zebrania". Czy chodzi tu o wszystkie Pet Shopy, których jest już dobre kilka tysięcy, czy będzie kilka(dziesiąt) wersji kul z różnymi figurkami w środku. Przypuszczam, że chodzi o serię LPS jako całość. Mam nadzieję, że każda kula ma określone figurki w środku, a nie są podzielone losowo. Tak czy inaczej to strzał w kolekcjonerów. Kula zapewne będzie bardzo droga, a szansa, że figurki nam się powtórzą zbyt duża. A może będzie tylko jedna wersja zestawu, kto wie.
źródło: YouTube / MyFroggyStuff |
źródłó: YouTube / MyFroggyStuff |
Powyżej zdjęcia niektórych z figurek, które będziemy mogli znaleźć w kuli. Niestety pierwsza w oczy nie rzuciła mi się kolorystyka, ale powtarzalność kształtów. I niestety nie tylko z generacji 5/6, ale również z 4, co jest kolejnym ciosem. Natomiast jeżeli chodzi o wygląd figurek sam w sobie, to zbytnio one do mnie nie przemawiają. Dodatkowo każdy zwierzaków ma na łebku błyszczący tatuaż. Jednak chyba wolę bardziej neutralne kolory. Z powyższych zdjęć podoba mi się jedynie niebieski żółwik i różowa chihuahua na samym dole.
źródło: YouTube / MyFroggyStuff |
Na stanowisku Hasbro znalazła się kolejna gra - losowanko. W skład tego zestawu wchodzi 10 Pet Shopów. Niestety nie znalazłam zdjęć, na których byłoby pokazane coś więcej, ale z powyższego można wywnioskować, że będą w nim zarówno normalne figurki jak i te mniejsze. Jakoś mnie to nie dziwi. Za to cieszy mnie widok nowej figurki lwa, która wygląda bardzo obiecująco.
źródło: 16bit.com |
I ostatnią nowością są lampy z niespodzianką. To jest pomysł, który muszę pochwalić. Samo pudełko wygląda genialnie. Niestety zawsze musi być jakieś ale, bo w środku znajdować się będą mniejsze figurki. Ale do tego to chyba nas już przyzwyczajono, prawda? :P Niestety na zdjęciach nie jestem w stanie doszukać się żadnej interesującej figurki czy kształtu. Mam wrażenie, że to wszystko... już było.
Myślałam, że będę miała okazję się rozpisać, jednak to wszystko co w tym roku zaprezentowało Hasbro na Toy Fair. Nie będę oszukiwać, wygląda to dość biednie. W tamtym roku zapowiedziano trochę nowych kształtów, domków. Na całym stoisku Littlest Pet Shop znajdowało się o wiele więcej rzeczy i figurek Tutaj wiele nie widać. Dwa większe zestawy i dwie serie saszetkowe. I to wszystko. W dodatku wszystko przewałkowane i rzucone nam, jak resztki, tylko w innych, bardziej jaskrawych kolorach. Byłam bardzo podekscytowana, gdy dotarły do mnie pierwsze zdjęcia. Bardzo podobał mi się pomysł loterii i ciasteczek, jednak teraz czuję spore rozczarowanie. Dostaniemy stare figurki w nowej otoczce.
Napisałam wcześniej, że tytuł nie jest przypadkowy. Poprzednie zapowiedzi napawały optymistycznie. Kolejne figurki były ładniejsze, bardziej naturalne i urocze. Pojawiło się wiele kształtów, które mnie zachwyciły. Nie było to G2, ale dały się polubić. Nawet bardzo. Dlatego na nowości zareagowałam tak entuzjastycznie. Teraz sama nie wiem co mam myśleć. :P Mam małą teorię, że czas figurek, które kochaliśmy zbliża się ku końcowi. Niestety wiele na to wskazuje. I nie mówię tu o generacjach, a o całej linii Littlest Pet Shop jako takiej. Sam fakt stworzenia tylu serii saszetek, w których nigdy nie wiemy co nam się trafi uważam za finansowy akt desperacji Hasbro. Zjedzmy ile się da, zanim odejdziemy od stołu.
Chciałabym się mylić.
P.S. Polecam obejrzeć filmik Lps Honey, która również porusza ten temat. Pokazała tam, jak Hasbro nakłada farbę na stare figurki, zamiast odlać nowe.
Do napisania!
WŁAŚNIE. Czytając tego posta pomyślałam o tym samym co napisałaś - wszystko wskazuje na to, że Littlest Pet Shop zbliża się ku końcowi. Cieszyć się? Smucić? Od G3 kupiłam ze 2 figurki z nowych serii. Osobiście mi nie przypadły do gustu. O ile na te najnowsze, które nawet przypominały zwierzęta nawet mnie kusiły, pierwsze kroki G3 były okrutnie tandetne. Na początku pokładałam jakieś nadzieje na powrót - miałam wtedy chyba 12 lat? Ale nie kupiłam nic kiedy powróciły na chwilę G2 z serią mam i singlami. ahhh, bo wtedy byłam "za duża na zabawę" (Teraz mam 17 XDD)
OdpowiedzUsuńKoniec LPS nie wywoła żadnej różnicy w moim kolekcjonowaniu, szkoda mi jednak marki ze względu na sentyment.
Patrząc na to szerzej można wnioskować, że jeżeli linia Littlest Pet Shop zostanie zamknięta, to cała społeczność na tym ucierpi. Ludzie nadal będą odchodzić, a możliwe, że przybywać ich będzie o wiele mniej ze względu na to, że marka będzie martwa i nie będzie przyciągać ludzi. Minie trochę czasu i mało kto będzie o LPS pamiętał. Tak jak to było z wieloma liniami zabawek, np. Zelfs, Filly czy stare lalki My Scene, które kiedyś cieszyły się wielką popularnością. To jedna z rzeczy, które mnie martwią. Poza tym osobiście uwielbiam nowe LPS i też ciężko byłoby mi się pogodzić z tym, że więcej nowych figurek nie będzie. :/
UsuńBardzo fajny pomysł z tymi ciasteczkami, kulami i lampami. Ale czy tylko ja bym wolała, żeby w nich zamiast tych LPS z nowych generacji znajdowały się te z dawnych?
OdpowiedzUsuń~DasHund
To byłaby miła niespodzianka! Niestety z niewiadomych nam przyczyn Hasbro woli tam wpakować G3-G4 niż uwielbiane przez większość G2. Zastanawiam się dlaczego tak bardzo próbują odciąć się od starej generacji. Musi tam chodzić o coś więcej niż "spadła sprzedaż, potrzebujemy czegoś nowego", bo G3 na pewno im tej sprzedaży nie podniosły...
UsuńTo jest dramat. Boże, czy ty to widzisz.
OdpowiedzUsuńPrzez ostatniom część posta mega smutłam. Nigdy o tym nie myślałam że LPS mogą się po prostu..skończyć. Koniec. Znikną z półek w sklepie, nie będzie żadnych nowości. Czy Hasbro mogło nie wiem, na przykład zbankrutować? Nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie,nie to nie może być koniec.
I tak już jest wielka różnica pomiędzy tym ile było w sklepach LPS jeszcze rok, dwa temu a teraz. Półki świecą pustkami.
UsuńHasbro raczej nie bankrutuje, bo produkują masę przeróżnych zabawek, nie tylko LPS. Ale przypuszczam, że utrzymywanie przy życiu Littlest Pet Shop już średnio im się opłaca.
Dlaczego ja widzę to tak późno D:
OdpowiedzUsuńTo jest co najmniej przykre. Szczerze, żadne z tych figurek mi się nie podobają. Mają beznadziejne, nienaturalne kolory, o tym wpychaniu nam g4 już nie wspomnę, bo to czysta przesada. Też się trochę zawiodłam, patrzy mi się na to dziwnie, tymbardziej, że właśnie kupiłam sobie świetny, "naturalny" zestaw z g5 D: Nie oszukujmy się, teoria z końcem jest możliwa, a wręcz pewna. W mniejszych miejscowościach (a może w dużych miastach też, idk) petshopów jest baaaardzo mało, sama doświadczam tego rozczarowania. Szkoda, naprawdę szkoda. LPS to ogromna marka budowana przez lata, mimo wszystko niezwykle ciężko przyjąć mi do wiadomości, że niedługo mogę nie znaleźć tych zwierzaków na półkach, a zamiast tego ujrzę rozpadający się fandom. Ale cóż. Pożyjemy, zobaczymy.
Niestety muszę się zgodzić. :( Może jest jakaś nadzieja w tym, że nie wyrobili się z czasem i tylko to mieli do pokazania... Bo to zbyt dziwny przeskok z tych wszystkich Hungry i Thirsty Pets, których to coraz nowsze zdjęcia i zapowiedzi trafiają codziennie do internetu, do czegoś takiego.
UsuńSmutne ;( Oprawa jest całkiem fajna, ten nowy design, opakowania i serie, ale same figurki moim zdaniem na nic się nie nadają ;\\ Są to te same, jakieś brzydkie i nienaturalne jaskrawe lps. O ile lps to można nazwać... Może masz rację, że hasbro po prostu całkowicie wykańcza Littlest Pet Shop i kończy przygodę z nimi. I tak mam skrytą nadzieję, że się mylimy ;')
OdpowiedzUsuń~Iga z bloga "Z Życia Lps"
To już najczarniejszy ze scenariuszy. Oby nie...
UsuńPrzypomnijcie mi, kiedy to ja sobie obiecywałam, że nadrobię zaległości blogowe? Aha. Nieważne, w każdym razie poległam w walce z przeziębieniem i nareszcie mam czas coś sensownego (lub mniej) tu sklecić.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc przed publikacją posta oglądałam film LPSHoney, ale nie do końca się na nim skupiłam. Teraz doszłam do wniosku, że Hasbro będzie jeszcze pluło sobie w brodę, że nie wykorzystało tego pomysłu lepiej (o ile marka zabawek w ogóle jest do tego zdolna). Dodatkowo, o bogowie, trzymajcie mnie - wybrali absolutnie najbrzydsze kształty figurek. Z kolorami poszaleli, ale też nie do końca im to wyszło. Wydaje mi się, że niektóre figurki są dopracowane, a inne to tylko zapychacze, jak Ci nieszczęśnicy z drugiego zdjęcia. Osobiście przygarnęłabym do siebie tylko jedną, czy dwie z nich. Właściwie to nawet nie wiem, czy zdecydowałabym się na zakup, bo nie znamy jeszcze polskich cen. Chociaż fakt - jedyny plus - nie zrobili większej ilości tych pchełek.
Droga Pani, przeziębienie jest idealnym czasem na nadrabianie lektur. ;c
UsuńPolskie ceny na pewno będą zaporowe (jak zwykle). Gdyby nie koszty przesyłek z USA i cła/VAT we wszystkie możliwe figurki zaopatrywałabym się własnie tam. A ponieważ w każdej sytuacji trzeba dostrzec jakieś pozytywy, coby nie zwariować, to cieszę się, że chociaż powyższych brzydactw nie będę miała chęci kupić i spokojnie można się skupić na skolekcjonowaniu np. taki puszeczek.
Fajnie by było gdyby na koniec powstał special dla kolekcjonerów, że na np. tydzień wróciłyby stare LPS...nie wiem czy widziałaś film LPS honey, zdobyła nowa figurkę hipopotama i okazało się że to już istniejącą figurka tylko przemalowana.
OdpowiedzUsuńStety niestety nie ma szans na jakikolwiek powrót G2 i dziwię się, że co niektórzy (a właściwie całkiem spora gromada) ludzie mają jeszcze na to nadzieję. To się po prostu nie wydarzy. A filmik oglądałam. Jest o tym wzmianka na końcu postu. :P
UsuńJednak G2 wracają... xD Muszę się poprawić!
Usuń-mini creatures world