No czeeeść!
Nie, wcale nie minęło pół roku od ostatniego wpisu, wcale... Post z podsumowaniem musi być, prawda? I to nie tak, że odeszłam a LPS mi się znudziły. Wiecie, myślałam, że jak będę pracować i mieć pieniądze, to moje hobby eksploduje, a Pet Shopy zaleją mi mieszkanie! Ale tak się nie stało. Teraz rozumiem co to znaczy brak czasu na... milion zainteresowań. Dlatego ten wpis będzie króciutki.
Na samym początku przyznam, że wyzwanie mi wcale nie poszło. Tak! Moje własne wyzwanie, w którym zaliczyłam... niewiele. A najlepsze jest to, że przez całkowity przypadek. xd
Nie, nie stworzyłam spisu kolekcji.
Nie, nie zrobiłam listy wymarzonych figurek.
Nie, nie skompletowałam mani.
Nie, nie zdobyłam unikatowej figurki.
Ani o specjalnym wyglądzie.
Ani z G4.
Okey, mopsików nowego kształtu jest akurat 3. xD
Okey, narwale SĄ totalnie niepopularne.
Żadna z tych figurek nie była moją dłuższą chciejką.
Jak widzicie nie poszło mi jakoś genialnie. I trochę mi przykro, bo naprawdę dołączyło do mnie mało figurek, bo aż 4. W tym mopsik za wygrany zakład z mamą, a reszta na mikołaja. Wszystkie były w blind bagach, więc żadnej nie kupiłam świadomie. Ba, nawet nie wiedziałam, że dostanę Pet Shopy... xD
A oto moje jedyne zdobycze w 2020 roku.
Powiem Wam, jaki rok takie zdobycze! Hehe
Ale wstyd. Zwłaszcza jak przeczytałam wpis u Foto, która dołączyła do swojej kolekcji ponad 180 figurek! To więcej niż zebrałam przez 11 lat kolekcjonowania! (Dobra, z przerwą na jakieś 7-8 lat.) xd
W tym roku będzie lepiej, naprawdę! Tak czy inaczej dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział, jesteście cudowni, naprawdę nie spodziewałam się, że tak ciepło przyjmiecie ten pomysł. Możecie w komentarzach wrzucać linki do swoich podsumowań, bo może kogoś ominęłam. Dziękuję! <3
Dajcie znać czy chcecie nowe wyzwanie na 2021. Tym razem postaram się nie zbłaźnić. xd
A, i dobrze widzicie! W tle Wiedźmin, którego całą sagę dostałam na urodziny i jestem już pod dwóch tomach. Nieźle się zapowiada, będzie czytu czytu!
Do napisania!