[7.] Moje nowe Pet Shopy #2 - rzadkie LPS z serii Black&White G5

Dzień dobry!

Co jakiś czas wpadam do ToyRUs albo na działy zabawkowe w marketach, żeby sprawdzić czy są jakieś nowości. Przeważnie wychodzę ze sklepów rozczarowana, ale tym razem mi się poszczęściło!



Uwielbiam wszystkie figurki, które są w jakiś sposób wyjątkowe lub rzadkie. Kiedy pojawia się nowa, specjalna seria Littlest Pet Shop, to odzywa się we mnie wewnętrzny głos, że muszę zebrać je wszystkie! Nawet jeżeli nie są to najpiękniejsze i najcudowniejsze figurki o najsłodszych pyszczkach pod słońcem. Czasem uda mi się przemówić sobie do rozsądku i wytłumaczyć, że niektóre figurki chociaż rzadkie, to nie podobają mi się na tyle, żeby kupować je bez wahania tylko, gdy je zobaczę. W ten oto sposób raczej nie zdobędę całej serii Sweetheart Pet. Bo o ile niektóre Pet shopy z tej serii są cudowne, niektóre mniej, ale i tak mogłabym je kupić, tak pojawia się tam jeden gagatek, którego przyjęłabym chyba tylko za darmo. Oto on:

źródło: amazon.com

Wydawało mi się, że wyglądał gorzej... Uh, sami widzicie! Cóż poradzić na to, że uwielbiam kolekcjonować...

Z serią Black&White było odrobinę inaczej, bo podobają mi się wszystkie figurki z oznakowaniem "rare" (rzadki/rzadko spotykany), a zwłaszcza ten oto króliczek, którego zapragnęłam już od pierwszego zobaczenia w Internecie! 

Willow Bunnyton #1-52

Nie chciałam zamawiać jej przez Internet, a straciłam już nadzieję, że spotkam ją w sklepie stacjonarnym. Jednak niedawno podczas wycieczki do E.Leclerca po mleko roślinne (polecam orzechowe!) przy okazji wstąpiłam do działu z zabawkami i była tam! Czekała na mnie! No, może nie tylko na mnie, bo sztuk było 3. xD

Czyż nie jest cudowna? Podoba mi się w niej wszystko i uważam, że to jeden z najsłodszych LPS G5. Cały zestaw jest przesłodki, a pomysł z królikiem i kapeluszem cudowny. Szkoda jedynie, że pelerynki nie da się założyć tak, jak być powinno. A to dlatego, że sprzedawane króliki mają o wiele niżej osadzoną głowę niż prototyp (?) ze zdjęcia promocyjnego, na którego model prawdopodobnie była robiona pelerynka. :( Szkoda.

Ale to nie wszystko! Będąc (oczywiście przy okazji) w Tesco znalazłam zeberkę, a w ToysRUsie trafiłam akurat na dostawę nosorożców!

Sapphire Rihnostar #1-54 i Lydia Zebrastripe #1-51

Zeberka jest śliczna (trochę zazdrościłam jej mojej siostrze, która znalazła jedną sztukę w Rossmanie :D), a w nosorożcu się zakochałam. Od jakiegoś czasu chciałam ten kształt, ale nie po drodze było mi z zestawem, do którego był dołączony.

Niestety, ale muszę wspomnieć, że bardzo nie podoba mi się mała ilość dodatków do Pet Shopów. Kiedyś było tego o wiele więcej. Teraz pojedyncze zestawy nie mają żadnych akcesoriów. :( A jeżeli już w jakimś zestawie są akcesoria, to małe, liche i płaskie jak deco bids wkładane w dziury w figurkach.

Teraz do kompletu brakuje mi już tylko krówki z dzieckiem. Mam nadzieję, że niedługo pojawią się w sklepach. :)

źródło: lpsmerch.com

Do napisania!